Obawy
Dziś w chwili obecnej założyłam swój blog.Zamierzalam to zrobić już 4 lata temu , niestety moje lenistwo i obawa przed oceną mnie ograniczyło.Chcialam zawsze opisać swoje życie, nawet kiedyś ktoś mi powiedział że książkę można by było na pisać, ale ze mnie żaden pisarz.Jestem Ala i mam nadzieję że znajdę zrozumienie chociaż u części ludzi czytających te słowa.
TERAZ
Dzis jestem tutaj ponieważ chce się podzielić z Wami moimi obawami jakie mi teraz towarzyszą. Około roku temu zaczęłam mieć kłopoty że zdrowiem Tak też rozpoczęła się moja podróż do miejsca w którym się teraz znajduję. Klinika Chirurgii i Transplantologii w Katowicach.Mam guza pozaotrzewnowo- może jutro po zabiegu się dowiem w końcu co to takiego albo i nie .Boje się bardzo , moje obawy dotyczą wszystkiego - czy się uda , czy się wybudze , gdzie się obudzę. Czy będzie to moja sala czy POP czy Oiom,O najgorszym staram się nie myśleć. Czy moja choroba to tylko początek tego co mnie czeka .Pewnie wszyscy w takim momencie myślą tak jak ja .Jednego tylko się nie boję, tego że mój mąż, mój najlepszy przyjaciel i kompanmojego życia zadba o wszystko i wszystkich , będzie sprawiedliwy jak do tej pory w stosunku do dzieci i siebie .To dobry kochany i troskliwy czlowiek.Mam szczęście że spotkałam go na swojej drodze to było najlepsze co mogło mnie spotkać. Cudowny tata ,mąż i zienciu ,mogę to śmiało powiedzieć. Czasami człowiek nie umie tego powiedzieć woli przelać na papier , mi tak łatwiej.Przed operacją miałam plany , chciałam porozmawiać z córką , synami , rodzicami i mężem ale zawsze się bałam coś mnie blokowało. Jakieś zababomy.
Tak czasami myślę że nie powinnam się bać. Mam wspaniałych ludzi koło siebie , przyjaciół, rodzinę, koleżanki w pracy zawsze pomocna i rizsmieszajace mnie do łez A mimo to czuje się samotna tkwie z moim kompanem strachem .
Boże mój przyjacielu mam nadzieję że nieraz będę Ci mogła podziękować jeszcze tu na ziemi za wszystko co mi dajesz i dałaś. Może to glupia Ale ja dziękuję Ci najbardziej za to że pozwoliłes mi wytrwać w dążeniu do celu , że mogłam być chociaż taki krótki czas pielęgniarką i spełniać wszystkie swoje marzenia związane z tym zawodem , czerpać z tego zawodu ogromną radość i satysfakcję, rozwijać się, poznać tak wielu wspaniałych współpracowników i przyjaciół którzy okazali się wspaniałymi ludźmi. Dziękuję za wspaniałe dzieci , cudownych rodziców i kochanego , cudownego męża. Twoja Alusia